Jak dobrze jest rano obudzić się, ze świadomością, że nigdzie nie trzeba się spieszyć, a to co za chwilę mnie czeka, to las pełen grzybów.
Zawsze lubiłam takie wyprawy z tatą, ale im czas biegnie dalej, cenię je jeszcze bardziej.
Zbieranie jest bardzo przyjemne. Nieco gorzej jest później z obieraniem :)
No ale wszystko ma swój urok!
Dobrej i spokojnej niedzieli!